Antybiotyki to nie cukierki…

Wyzwanie 10 lat (#10yearschallenge) to popularna przed kilkoma miesiącami zabawa, w której internauci porównywali na fotografiach swój wygląd obecnie i przed dziesięcioma laty. Na poniższym zdjęciu wykorzystującym ten schemat widać skuteczność antybiotyków w walce z kulturami bakterii przed dekadą i aktualnie. Ciemniejsze pola dookoła próbek antybiotyków to bariera, do której bakterie nie namnażają się. Widać jak na dłoni, że siła działania antybiotyków dramatycznie się zmniejszyła.

Odporność bakterii na antybiotyki

Co oznacza to dla ludzi? Przede wszystkim coraz mniejsze szanse na skuteczną walkę z infekcjami bakteryjnymi. Odkrycie działania penicyliny (pierwszego antybiotyku) przez Aleksandra Fleminga było przełomem i pozwoliło skutecznie przeciwdziałać infekcjom bakteryjnym, stanowiącym dotąd śmiertelne ryzyko.

Niestety siła antybiotyków jest od tego czasu skutecznie zaprzepaszczana. Należy uświadomić sobie, że większość antybiotyków została odkryta ponad pół wieku temu. W ciągu ostatnich dwudziestu lat pojawiły się jedynie dwie nowe odmiany antybiotyków. Bakterie więc miały mnóstwo czasu, by się uodpornić. W uproszczeniu do powstania antybiotykoodporności przyczyniają się następujące działania:

  • lekarze często przepisują antybiotyk „na wszelki wypadek”, nie upewniając się, czy rzeczywiście choroba pacjenta wywołana jest bakteriami,
  • rzadko stosowana jest diagnostyka pozwalająca określić, jakie bakterie powodują chorobę i jak dobrać najskuteczniejszy typ antybiotyków,
  • pacjenci domagają się od lekarza antybiotyku, bo przekonani są o jego skuteczności, pomimo że ich choroba może mieć podłoże wirusowe (kaszel, grypa) a nie bakteryjne,
  • chorzy leczą się sami i załatwiają sobie tabletki na własną rękę, przyjmując stare antybiotyki znalezione w domu bądź pół opakowania niezużytego przez kogoś z rodziny,
  • pacjenci są nierzetelni w przyjmowaniu aktybiotyków – zamiast zgodnie z zaleceniami zużyć całe opakowanie, w momencie lepszego samopoczucia odstawiają tabletki, dzięki czemu niezabite bakterie nabywają odporności,
  • zwierzęta hodowlane faszerowane są antybiotykami, których część wydalana jest do gleby, powietrza i wody, a także trafia do ludzi w postaci mięsa.

Odbierając w 1945 roku Nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny, Aleksander Fleming ostrzegł:

Może nadejść czas, kiedy penicylina będzie kupowana przez każdego w sklepach. Wtedy istnieje niebezpieczeństwo, że osoba nieświadoma może wziąć zbyt małą dawkę leku i uczynić bakterie odpornymi na działanie antybiotyku. Oto hipotetyczna ilustracja. Pan X ma ból gardła. Kupuje trochę penicyliny i przyjmuje, nie na tyle, by zabić paciorkowce, ale na tyle, by wykształcić w nich odporność na penicylinę. Potem zaraża swoją żonę. Pani X dostaje zapalenia płuc i jest leczona penicyliną. Ponieważ paciorkowce są teraz odporne na penicylinę, leczenie zawodzi. Pani X umiera. Kto jest przede wszystkim odpowiedzialny za śmierć pani X? Dlaczego pan X, którego niedbałe użycie penicyliny zmieniło naturę mikroorganizmu? Moralnie: Jeśli używasz penicyliny, użyj jej wystarczająco dużo.

Według szacunków, ilość zgonów z powodu infekcji bakteryjnych będzie rosnąć (już teraz szacuje się, że liczba ofiar infekcji lekoodpornych wynosi 700 000 ofiar rocznie) i prawdopodobnie w 2050 roku więcej ludzi będzie umierać z powodu zakażeń niż nowotworów. Pamiętaj! Antybiotyki to nie magiczne cukierki! Stosuj się do zaleceń lekarza i nie bierz ich „na wszelki wypadek”. Nie przyczyniaj się do rozwoju antybiotykoodporności!