Pierwsza pomoc – prezentacja

Udzielanie pierwszej pomocy to umiejętność kluczowa dla każdego człowieka. Każdy z nas może stanąć przed koniecznością zatamowania krwawienia, usztywnienia złamanej kończyny czy też wykonania resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Przed udzieleniem pierwszej pomocy przedmedycznej należy bezwzględnie pamiętać o kilku rzeczach.

  • Zawsze musisz najpierw zadbać o własne bezpieczeństwo!
  • Dzwoniąc na 112, musisz podać adres zdarzenia, a nie swój domowy.
  • Zawsze reanimuj, jeśli nie ma pulsu – to może być jedyna szansa poszkodowanego.
  • Unikaj kontaktu z krwią lub używaj rękawiczek w celu zminimalizowania ryzyka zakażeń.
  • Jeśli nie chcesz robić sztucznego oddychania, skup się na uciskaniu klatki.
  • Nigdy nie usuwaj się ciała poszkodowanego wbitych szkieł, noży, drutów – to zadanie chirurgów.
  • Nie tamuj krwawienia z uszu ani z głowy – tego typu urazy najpierw musi obejrzeć lekarz.

Pierwsza pomoc przedmedyczna – główne zasady

  1. Upewnij się, że nie grozi ci niebezpieczeństwo, i dopiero wtedy podejdź do poszkodowanego.
  2. Sprawdź, czy poszkodowany jest przytomny – zapytaj go, czy cię słyszy, lekko potrząsając jego ramieniem. Jeśli poszkodowany jest przytomny, zapytaj, co się stało i oceń jego stan. Jeśli uznasz, że potrzebuje pomocy medycznej (złamania, głębokie rany, głęboki szok), zadzwoń po pomoc (999 – bezpośrednio na pogotowie lub 112 – ogólny numer alarmowy, także w Unii Europejskiej). Pozostań z poszkodowanym i obserwuj go aż do przyjazdu pogotowia.
  3. Jeśli poszkodowany nie odpowiada, zadzwoń po pomoc jeśli jesteś sam (999 lub 112) lub wskaż osobę, która ma to zrobić – zwróć się do kogoś z rozkazem: „Proszę teraz zadzwonić na numer 999”. Musisz być stanowczy – ludzie często nie reagują i czekają, aż ktoś inny zadzwoni po pomoc.
  4. Telefon po pomoc – podajesz krótko informacje i słuchasz wskazówek dyspozytora. Mówisz zwieźle:
    • kto wzywa pomocy (ja jako świadek, poszkodowany itp.),
    • co się stało (wypadek, pożar, upadek, utrata przytomności itp.),
    • gdzie się stało (adres miejsca zdarzenia),
    • kto został poszkodowany i ile osób potrzebuje pomocy,
    • czy istnieją inne zagrożenia. Uwaga! Ludzie w stresie często się mylą, np. pytani przez dyspozytora o adres, podają swój. Staraj się zachować spokój i odpowiadać na pytania dyspozytora oraz wykonuj jego wskazówki aż do przyjazdu pomocy.
  5. Jeśli osoba poszkodowana nie odpowiada, musisz sprawdzić, czy oddycha. Przyłóż ucho blisko jej ust i obserwuj klatkę piersiową. Jeśli czujesz oddech, a klatka piersiowa się unosi, ułóż poszkodowanego w pozycji bezpiecznej. Następnie obserwuj go aż do pojawienia się pogotowia.
  6. Jeśli nie czujesz oddechu, a klatka piersiowa się nie unosi, musisz przystąpić do resuscytacji krążeniowo-oddechowej (RKO).
  7. Resuscytacja krążeniowo-oddechowa poszkodowanego bez oddechu: Wykonaj 30 uciśnięć klatki piersiowej, a następnie dwa wdechy. Staraj się uciskać w tempie 100 razy na minutę (w rytm piosenki Stayin alive).
  8. RKO wykonuj do momentu, gdy poszkodowany odzyska przytomność (wtedy ułóż go w pozycji bezpiecznej, bądź do przyjazdu karetki (nieważne ile czasu to zajmie, nie rezygnuj!). Ważne: jeśli nie masz maseczki i nie chcesz wykonywać sztucznych oddechów, nie musisz tego robić – skup się na uciskaniu klatki piersiowej!

Zapoznaj się z prezentacją, która mówi o podstawowych działaniach w przypadku większości sytuacji, jakie mogą nas spotkać. Pamiętaj: wiedza, jak się zachować w przypadku wypadku bądź jakiegokolwiek zagrożenia zdrowia lub życia, jest bezcenna.

Udar – trzy ważne zasady

29 października obchodzimy Dzień Udaru Mózgu. W Polsce średnio co 8 minut ktoś doznaje udaru. Rocznie aż 30 tysięcy osób dotkniętych tym schorzeniem umiera, wielu też doświadcza trwałej niepełnosprawności. Stąd tak ważna jest profilaktyka i uważne obserwowanie osób w swoim otoczeniu – szczególnie dziadków czy starszych sąsiadów, ale nie tylko – nierzadko udar dotyka osoby bardzo młode.

Wyróżnia się dwa czynniki ryzyka. Te, na które nie mamy wpływu, to głównie: wiek (po 55 roku życia ryzyko szybko wzrasta), rodzinne i genetyczne predyspozycje, płeć (mężczyźni doznają udaru częściej niż kobiety) i przebyte wcześniej choroby układu krążenia.

Z drugiej strony istnieje wiele czynników, które możemy i powinniśmy kontrolować. Należą do nich m. in.: nieleczone nadciśnienie tętnicze, choroby serca i cukrzyca, palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, otyłość i brak aktywności fizycznej. Stąd też powinniśmy nie tylko sami prowadzić zdrowy tryb życia, ale także namawiać do ruchu, wizyty u lekarza czy rzucenia używek swoich bliskich znajdujących się w grupie ryzyka.

Udar jest poważnym zagrożeniem życia człowieka. Szybka diagnoza i odpowiednia pomoc medyczna może uratować komuś życie. Stąd tak ważna jest wiedza i reakcja.

Jak rozpoznać udar?

Jeśli u bliskiej osoby zauważysz jeden z trzech poniższych objawów, istnieje bardzo wysokie (do 97%) prawdopodobieństwo udaru. Zapamiętaj test FAST (ang. szybko), dzięki któremu w minutę będziesz w stanie zdiagnozować, czy u danej osoby wystąpił udar:

  1. FACE (twarz)
    • Poproś chorego, by się uśmiechnął. Jeśli jeden z kącików nie unosi się lub wręcz opada, a uśmiech jest asymetryczny, może to oznaczać udar.
  2. ARM (ręka)
    • Poproś, by chory wyciągnął przed siebie obie ręce (lub nogi, w przypadku pozycji leżącej). Jeśli nie potrafi poruszyć jedną ze stron, może oznaczać to udar.
  3. SPEECH (mowa)
    • Poproś chorego o powtórzenie czegoś, co powiesz (np. Dziś zjemy na obiad makaron). Jeśli nie rozumie lub jego mowa jest bełkotliwa bądź niezrozumiała, może to oznaczać udar.
  4. TIME (czas)
    • Jeśli zaobserwowałeś chociaż jeden z powyższych objawów, natychmiast dzwoń po pomoc (telefon na pogotowie 999 lub alarmowy 112) i powiedz, że podejrzewasz u chorego udar. Liczy się każda minuta, gdyż z każdą chwilą obumierają komórki nerwowe chorego.

Jak pomóc osobie z hipotermią?

Co to jest hipotermia i jak jej uniknąć?

Zima, a szczególnie ferie, to czas sprzyjający wypoczynkowi na zewnątrz. Kuligi, narty i inne sporty zimowe, a także zwykłe rzucanie się śnieżkami, spacery czy lepienie bałwana – nie tylko miłośnicy niskich temperatur znajdują przyjemność w takim spędzaniu czasu. Jednak zawsze istnieje ryzyko wychłodzenia organizmu – nie tylko wówczas, gdy temperatura powietrza spada daleko poniżej zera. Lekkie wychłodzenie ciała może skutkować dyskomfortem i przeziębieniem, a ciężkie – odmrożeniami, czy nawet prowadzić do hipotermii i śmierci.

Hipotermia – stan spowodowany wychłodzeniem organizmu poniżej temperatury 35 stopni Celsjusza. Spowodowany jest działaniem niskiej temperatury wody, powietrza, lub zahamowaniem procesów przemiany materii.

Odmrożenie – uszkodzenie skóry pod wpływem działania niskiej temperatury, objawiające się bardzo podobnie do poparzenia. Najbardziej narażone na nie są wystające części ciała: nos, uszy, palce dłoni i stóp.

Co może prowadzić do hipotermii?

Czynników jest wiele, ale przede wszystkim wymienić należy powtarzające się najczęściej:

  • nieodpowiednie i zbyt lekkie ubranie,
  • ciasne, opinające ubrania i buty, utrudniające przepływ krwi,
  • przemoczone buty czy rękawiczki,
  • silny wiatr „wywiewający” ciepło z organizmu,
  • wilgotność powietrza wzmagająca uczucie chłodu,
  • spożywanie alkoholu, który pozornie rozgrzewa,
  • przebywanie na mrozie w stanie spoczynku,
  • słaby ogólny stan organizmu – niewyspanie, osłabienie, głód itp.

Jeśli podczas przebywania na zewnątrz zauważymy u siebie lub u naszego towarzysza niepohamowane drżenie, bladość, wręcz wrażenie woskowatości skóry, znaczne wychłodzenie, senność, brak orientacji, co się dzieje – być może są to objawy wychłodzenia i należy im jak najszybciej zaradzić. W tym celu należy:

  • osłonić poszkodowanego przed mrozem i wiatrem (warto zaopatrzyć się w folię termiczną – kosztuje kilka złotych, jest bardzo niewielka, a może przydać się w kryzysowych sytuacjach, rownież w lecie),
  • zdjąć przemoczoną odzież i założyć suchą (jeśli to jest przyczyną wychłodzenia),
  • podać mu ciepły napój i wezwać pomoc. UWAGA! Nie można podawać gorących napojów osobie, która jest już poważnie wyziębiona!),
  • stopniowo ogrzewać poszkodowanego. Nie wolno dopuścić do gwałtownej zmiany temperatury, gwałtownie rozmasowywać zmarzniętych dłoni i stóp. Wszystko musi odbywać się delikatnie i stopniowo, ponieważ jeśli wystąpiły odmrożenia, może dojść nawet do oderwania się wychłodzonej części ciała!

Aby więc nie dać się mrozowi i zapobiec niebezpiecznemu wychłodzeniu organizmu, należy zabezpieczyć się wcześniej. Ważny przede wszystkim jest pożywny posiłek przed dłuższym wyjściem na zewnątrz. W miarę potrzeb należy uzupełniać płyny. Zawsze trzeba mieć przy sobie zastrzyk energii – wysokokaloryczny batonik czy termos z ciepłą posłodzoną herbatą lub kawą. Przydadzą się też chemiczne ogrzewacze dłoni i stóp, niezastąpione w kryzysowych sytuacjach, a dostępne za kilka złotych. Zaopatrzmy się w rzeczy na zmianę (do plecaka można wrzucić zapasowe skarpety, rękawiczki, czapkę i woreczki spakowane w wodoodporną reklamówkę). W przypadku przemoczenia stóp fantastycznie sprawdza się następująca metoda: zdjęcie mokrych skarpet, założenie pary suchych, na nie woreczków, a na woreczki kolejnych skarpet i znów woreczków – tak zabezpieczeni możemy założyć mokre buty i nic nie powinno się stać aż do powrotu do domu. Ubierajmy się na cebulkę. Kilka cieńszych warstw obrań chroni lepiej niż jedna gruba. Warto też pomyśleć o odzieży termoaktywnej, która odprowadza pot na zewnątrz. Przed wyjściem na mróz nie używajmy kremów nawilżających. Zawarta w nich woda może zmarznąć i zaszkodzić skórze. Policzki i nos posmarujmy kremem tłustym, który daje pewną ochronę. I bądźmy rozsądni!