Światowa Organizacja Zdrowia ocenia, że każdego roku z powodu utonięcia umiera na całym świecie 450 000 osób. Głównym powodem śmierci jest w tym przypadku niedotlenienie. U osoby nieoddychającej już po 4-5 min rozpoczyna się umieranie komórek mózgowych, zaś pogotowie, nawet wezwane natychmiast, zwykle potrzebuje o wiele więcej czasu, by dotrzeć na miejsce wypadku. Jeżeli w tym czasie nie zaczniemy udzielać poszkodowanej osobie pomocy, jej szanse na przeżycie dramatycznie zmaleją.
Istnieje kilka czynności, które każdy jest w stanie wykonać, by pomóc osobie tonącej. Po pamiętajmy, że najważniejsze jest nasze bezpieczeństwo. NIE wskakujemy do głębokiej wody, jeśli nie jesteśmy przeszkoleni. Co możemy zrobić?
- Rozmawiajmy z poszkodowanym.
- Sięgnijmy do niego jakimś przedmiotem (kijem lub elementem ubioru).
- Rzućmy poszkodowanemu linę lub specjalną rzutkę ratowniczą.
- Jeśli mamy możliwość, użyjmy łodzi lub innego sprzętu pływającego, by dotrzeć do poszkodowanego.
- Jeżeli wejście do wody jest konieczne, należy wziąć ze sobą przedmiot unoszący się na wodzie (koło ratunkowe, dmuchaniec itp.).
Należy unikać wchodzenia do wody!
Osoba tonąca w ferworze walki jest bardzo silna. Nawet drobna kobieta jest w stanie podtopić dobrze zbudowanego ratownika. A wówczas nie dość, że nie pomogliśmy, to jeszcze jesteśmy kolejną osobą do ratowania. Poszkodowanego należy wyciągnąć na brzeg i jak najszybciej rozpocząć resuscytację.
Źródło: http://osp.leba.eu/pierwsza-pomoc-w-utonieciach/